- Drukuj
- 05 wrz 2018
- Bez kategorii
W Ostrówkach zamordowano 474 Polaków a w Woli Ostrowieckiej 628 Polaków. Od 1990 roku corocznie w rocznicę tego bestialskiego mordu odbywają się pielgrzymki byłych mieszkańców i ich potomków i nie tylko do Ostrówek, które organizowane są przez Pana dra Leona Popka syna ocalałej z rzezi Ostrówek Heleny Popek.
Dzięki staraniom Pana Leona dotychczas w latach 1992, 2011 i 2015 odbyły się trzy ekshumacje, w których wydobyto z dołów śmierci szczątki 694 osób, które pochowano z godnością w zbiorowej mogile na której w 2011 roku Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa wystawiła pomnik w postaci granitowego Krzyźa z godłem Rzeczypospolitej. Pomnik ten do chwili obecnej nie został oficjalnie odsłonięty, gdyź nie dokończono ekshumacji i nie dokończono do końca budowy Pomnika, który powinien zawierać po obu stronach krzyźa tablice z nazwiskami zamordowanych mieszkańców Ostrówek i Woli Ostrowieckiej.
W niedzielnej uroczystości uczestniczyła 32 osobowa grupa Członków Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia Oddział w Chełmie, która złoźyła wieniec na zbiorowej mogile.
Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 11.00 czasu polskiego powitaniem uczestników przez Pana Leona Popka Prezesa Towarzystwa Przyjaciół Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko-Podolskiej w Lublinie a następnie odprawiona została Msza św. której przewodniczył Ordynariusz Diecezji Łuckiej bp Witalij Skomarowski.
W uroczystości uczestniczył Wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk i Dyrektor Oddziału IPN w Lublinie Marin Krzysztofik.
Jak co roku w uroczystości uczestniczył Starosta Lubomelski i Wójt Gminy Rivne na terenie której połoźone są Ostrówki.
Uroczystość uświetnił Chór z Parafii Rozesłania Apostołów w Chełmie pod dyrekcją Pana Romualda Turowskiego, który w bieźącym roku obchodzi 100 lecie swojego istnienia.
W uroczystości uczestniczyło ok 200 osób przybyłych z Polski.
Po zakończonej uroczystości grupa nasza spoźyła wspólny obiad w restauracji Hotelu Jagodzin. Wiele czasu straciliśmy na przekroczenie granicy ukraińsko polskiej. Do chełma wróciliśmy tuź przed zachodem słońca.
Tekst i zdjęcia - Stanisław Senkowski.
Więcej zdjęć - Album w GOOGLE >>