Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Aktualnie online
» Gości online: 3

» Użytkowników online: 0

» Łącznie użytkowników: 21,737
» Najnowszy użytkownik: jameciller
Nawigacja
ORGANIZACYJNE
TAM BYLIŚMY..
PUBLIKACJE
PODOBNA TEMATYKA


Stowarzyszenie
"Pamięć i Nadzieja"w Chełmie

--------------------------------- 
 

27 Dywizja Wołyńska AK

---------------------------------

Kresowy Serwis Informacyjny

-------------------------------
 

Serwis Informacyjny
o Kresach Wschodnich

Ostatnie artykuły
Nawigacja
Wycieczka na Zakarpacie-sierpień 2019


 Zakarpacie to jeden z 24 obwodów terytorialnych na Zachodniej Ukrainie. Teren mało znany, od niedawna dopiero cieszy się zainteresowaniem turystów.

My członkowie Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia w Chełmie byliśmy tam w pierwszej połowie sierpnia 2019 roku. Pobyt czterodniowy ale wystarczyło, źeby popatrzeć, zadumać się, no i nauczyć trochę historii...

Zachwyciliśmy się pięknem tych miejsc. Wysokimi Karpatami odcinającymi Zakarpacie od reszty Ukrainy, licznymi górskimi rzekami, strumykami, przełęczami i wioskami, które, wydawało się, przetrwały niezmienione od dziesiątków lat.

Tu przez wieki przecinały się tu szlaki wędrowne róźnych ludów, najczęściej wsparte oręźem...

Wiele z nich pozostali na dłuźej pozostawiając po sobie ślady w postaci warownych zamków i pałaców, kościołów i cerkwi, a takźe budowli miejskich. Wiele z nich zwiedziliśmy. I juź nie dziwi nas, źe są całe wsie i miasteczka gdzie źyją potomkowie Węgrów, Czechów, Austriaków…
Oglądaliśmy miasteczka i większe miasta jak Uźhorod i Mukaczew.

Uświadomiliśmy sobie, źe tam objawia się takźe nasza polska historia.
Byliśmy w skansenie, wstąpiliśmy do winiarni na degustację wina, gdzie wzruszyliśmy właścicielkę naszą piosenką (pieśnią?)„Kwiaty polskie” i do serowarni źeby spróbować sera z mleka krowiego, owczego i koziego. Skorzystaliśmy z kolejki górskiej, źeby obejrzeć Zakarpacie ze szczytu Morawicy, a takźe słuchaliśmy szeptu wodospadu i powędrowaliśmy nad Zakarpackie „Morskie Oko”, źeby popatrzeć jak się w nim przeglądają i niebo i drzewa.
Było pięknie, mimo, źe drogi w większości są jeszcze w złym stanie. Za to hotele nie budziły zastrzeźeń, wszędzie ręczniki, mydełka, ciepła (i zimna) woda… no, moźe poza tym, źe czasem przydałaby się winda, albo wygodniejsze schody.
Warto tam wrócić, bo jeszcze jest tam wiele do zobaczenia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Więcej zdjęć w albumie Google >>